make me! jest obecnie najbardziej prestiżowym polskim konkursem dla młodych projektantów. W procesie edukacji chyba każde z nas (mniej lub bardziej jawnie) marzy o kultowej statuetce Bartka Muchy na swojej półce. Jestem bardzo szczęśliwy, widząc tę nagrodę u siebie. Jurorzy, międzynarodowe grono osób z autentycznym autorytetem w dziedzinie projektowania, wybrali nasz pomysł i postanowili, że warto pokazać go światu – odebrałem to jako komunikat, że nasze działanie projektowe ma sens, że powinniśmy podążać obraną ścieżką. To o tyle ważniejsze, że nasz tegoroczny projekt ma charakter humanitarny, niekomercyjny, a jego rolą jest pomaganie ludziom w potrzebie. Jestem wdzięczny jury, że swoją decyzją zdecydowało się promować ten nurt w projektowaniu – zarówno nagrodą dla nas, jak i tą dla Piotrka Tłuszcza.
Odbieram cały ŁDF i konkurs make me! jako prestiżowe wydarzenie w rodzinnej atmosferze. Podczas festiwalu czułem się profesjonalnie, a zarazem swobodnie oraz zaopiekowany przez organizatorów. Zdecydowanie polecam zgłoszenie się do konkursu, a także wykorzystanie w pełni potencjału udziału w powiązanych wydarzeniach. Miałem okazję zawrzeć znajomości z wieloma twórcami z różnych krajów, wśród uczestników, a także prelegentów i samych jurorów. Przestrzeń wystawowa jest naprawdę obszerna i przez mnogość spotkań i wywiadów nie zdołałem całej zwiedzić. Projekty biorące udział w konkursie zostały zaprezentowane w imponujący sposób już na samym wejściu. Zdobycie tak ważnego wyróżnienia otworzyło przede mną drogi zwłaszcza w kontaktach z mediami.
Udział w konkursie make me! i bycie częścią Łódź Design Festival było dla mnie prawdziwie transformującym doświadczeniem. Dzięki udziałowi w festiwalu otrzymałam bezcenne korzyści, które są ważne dla rozwoju młodego projektanta.
Uznanie i wyróżnienie specjalne dały mojej karierze znaczący impuls. Nagroda nie tylko podniosła moją pewność siebie, ale także otworzyła drzwi do nowych możliwości, współpracy i projektów.
Festiwal i konkurs stanowiły idealną platformę do nawiązywania kontaktów z innymi projektantami, profesjonalistami z branży i mentorami. Nawiązałam kontakt z prestiżowymi projektantami i poznałam dużą grupę projektantów z różnych krajów pracujących w różnych dyscyplinach projektowych. Ciekawie było zobaczyć, jak młodzi projektanci podchodzą do swoich pierwszych kroków biznesowych, jak i angażują się w rynek przy użyciu zaawansowanych technologii i metod rzemieślniczych.
Dla mnie wygrana była początkiem lawiny wydarzeń i doświadczeń. Zaproszenia na wystawy, festiwale, kontakty z różnymi ciekawymi ludźmi, którzy gdzieś, na kolejnej wystawie czy on-line, zobaczyli mój projekt. Ponadto, ogromne wsparcie psychiczne, zachęta do tego, żeby mierzyć wysoko. No i oczywiście zastrzyk finansowy, który pozwala na niezależne działanie przez jakiś czas, realizację kolejnego projektu, wdrożenie czy bardzo długie wakacje (co kto lubi).
Warto wziąć udział w make me!, by ktoś oprócz Ciebie dowiedział się o Twoim talencie.
Kilka dni po ogłoszeniu wyników zdjęcie lampy Owijki obiegło cały świat przy pomocy portalów i blogów o designie. Publikacja w „Elle Decoration”, która była jedną z nagród, przybliżyła informacje o mnie polskim czytelnikom i przyczyniła się do większej rozpoznawalności. Po publikacji zaczęły odzywać się kolejne czasopisma, showroomy oraz firmy chcące nawiązać współpracę.
Przez 10 lat konkurs make me! dojrzał i nabrał znaczenia. Ze studenckiego wydarzenia prezentującego starannie selekcjonowane osobliwości, z potencjałem na produkt, zmienił się w konkurs dla młodych profesjonalistów. Stało się niemal regułą, ze nagroda make me! jest pierwszą z serii wielu, które otrzymują laureaci, jak stało sie w wypadku Jana Lutyka, Jana Pfeifera czy zeszłorocznego laureata Benno Brucksch. Także prace finałowe radzą sobie świetnie w ważnych konkursach, by wymienić choćby rehabilitacyjną biżuterię Ewy Dulcet i Martyny Świerczyńskiej. Finaliści i zwycięzcy make me! 10/5/3 lata później są uznanymi i aktywnymi projektantami, Bartosz Mucha, Beza projekt, Nikodem Szpunar, Alicja Patanowska, Marlene Huissoud. Mecenas konkursu, najwyraźniej podziela tę opinię, skoro zdecydował się podnieść nagrodę z 20 000 do 50 000 pln. To znakomita kwota, pozwalająca stanąć na nogi młodemu twórcy, wdrożyć projekt lub rozkręcić studio. Naprawdę warto spróbować sił w takim konkursie, który daje realną szansę na start w dorosłe projektowe życie.
W kraju mamy wiele konkursów organizowanych z myślą o młodych projektantach. Zazwyczaj to komercyjne imprezy nastawione na dobro organizatorów. Konkurs make me! promuje młodych poprzez dobrze zorganizowaną wystawę, a wysoka nagroda niewątpliwie poprawia kondycję materialną wchodzących w życie zawodowe dizajnerów.
To była wielka przyjemność wystartować w konkursie pośród międzynarodowych projektantów, dobrze dobranego jury i niesamowitych propozycji projektowych. Zakwalifikowanie do grona finalistów dało mi możliwość prezentacji na wystawie w Polsce (po raz pierwszy), a wygrana przyczyniła się do zainwestowania w wyposażenie mojego studia w Londynie. Konkurs utwierdził mnie w przekonaniu, że warto rozwijać projekt From Insects oraz kolejne pomysły. Dziękuję za taką możliwość!
Konkurs to świetna okazja do tego, aby zaprezentować swoją pracę, poznać ciekawych ludzi, uczestniczyć w bardzo interesujących warsztatach. Cieszę się, że Instrument Miejski został doceniony nie tylko przez jury, ale także zwiedzających wystawę, którzy mogli go przetestować. Dostałem dużo ciepłych komentarzy i wsparcia do tego, aby pracować dalej. Nagroda na pewno pozwoli mi na dalszy rozwój projektu, a także na realizację innych pomysłów.
Na uniwersytecie łatwo jest rozwijać i realizować pomysły. Ale czasami wartość idei staje się świadoma tylko wtedy, gdy ją opublikujesz. Udział w konkursie make me! był pierwszym razem, kiedy opuściłem ściany swojej uczelni. Wielką przyjemnością było zobaczyć mój projekt na tak dobrze wykonanej wystawie, przy tak wielu dobrych projektach. Konkurs pozwolił mi na intensywną wymianę z projektantami z wielu różnych dyscyplin. Duże zainteresowanie i nagroda zachęciły mnie do dalszej pracy nad projektem Ziemia Wosk Ołówek // Kredki z gleby po zakończeniu konkursu. W wyniku zainteresowania mediów po wygranej nastąpiły inne wystawy w Kolonii, Halle i Eindhoven. A oprócz tych wszystkich wspaniałych wrażeń, rozmów i możliwości, kredka z ziemią z Łodzi trafiła do mojej kolekcji, jako pamiątka cudownego festiwalu.
O rosnącej renomie konkursu make me! mogłam przekonać się osobiście będąc jego finalistką dwukrotnie (2012 i 2014 r.) Dzięki dbałości organizatorów i profesjonalnemu Jury z krajowego plebiscytu dla studentów make me! stał się ważnym międzynarodowym konkursem dla młodych projektantów. Po finale w 2014 roku zaprojektowana przeze mnie Plantacja zdobyła kilka nagród i weszła do produkcji w niecałe pół roku. Zainteresowanie medialne i komercyjne do tej pory jest dla mnie oszałamiające (nie przesadzam) Plantacja pojawiła się w bardzo prestiżowych sklepach z designem na całym świecie min: Merci w Paryżu, MoMA w Nowym Jorku, Barbican w Londynie…. w Chinach, Korei, Kanadzie, Japonii, itd. Konkurs make me! stał się dla mnie niewątpliwym bodźcem i prestiżowym zobowiązaniem w pracy nad jakością i największą dbałością podczas wprowadzania własnego produktu na rynek.
Warto uczestniczyć w konkursach projektowych, szczególnie takich jak make me! To nie tylko szansa na wygraną ale także szansa na pokazanie swojego projektu szerokiej publiczności Festiwalu. Wystawa make me! stała się jednym z ważniejszych punktów Festiwalu. Już samo znalezienie się tej na wystawie, czyli w ścisłym finale, można traktować za wygraną.
Konkurs make me! jest oczywiście super! Myślę, że jest to świetna okazja, aby zaprezentować swoje prace w miejscu, które od lat przyciąga mnóstwo ciekawych ludzi. To, że w konkursie mogą brać udział projektanci z różnych dziedzin sprawia, że prace są niezwykle różnorodne i zaskakujące za każdym razem. Nie ma dwóch podobnych projektów, a sama wystawa często prezentuje prace, którym trudno byłoby zaistnieć samodzielnie.
Łódź Design Festival śledzę od samego początku istnienia, gdzie za każdym razem wystawiane prace są niezwykle interesujące, a przede wszystkim różnorodne, dzięki czemu każda edycja zaskakuje czymś nowym. Dzięki wygranej make me! rok 2021 był niesamowity – przepełniony wspaniałymi nowymi doświadczeniami. Wygrana pozwoliła mi uwierzyć w jakość projektu, co przełożyło się na dalsze nagrody oraz udział w licznych wystawach w kraju, jak również za granicą, m. in. na Dutch Design Week. Na uznanie zasługuje również kwota nagrody finansowej, która niewątpliwe przybliża marzenia o wdrożeniu projektu.
W konkursie make me! miałam przyjemność uczestniczyć dwa razy – pierwszy raz jako finalistka, a następnie laureatka. Do udziału w konkursie zachęciły mnie nazwiska finalistów i finalistek poprzednich edycji – wiele z nich jest teraz docenianymi projektantami i projektantkami. Dlatego tak ucieszyłyśmy się z wybrania naszego projektu Holi do finału make me! Co roku w konkursie pokazywane są projekty zdolnych twórców i twórczyń działających w różnych obszarach projektowania, więc znalezienie się w tym gronie było dla mnie dużym wyróżnieniem. Co więcej dzięki świetnej organizacji możliwe było ich bliższe poznanie na różnorodnych wydarzeniach towarzyszących. Nasz projekt na balkon!, nagradzany później na innych konkursach, został zauważony na początku właśnie tu, a zdobycie nagrody było dużym wsparciem na rozwój. Dodatkowo, co bardzo ważne dla mnie, jako osoby działającej freelancersko, część moich zleceniodawców dotarło do mnie właśnie dzięki make me!
Wygrana w konkursie pozwoliła nam odwiedzić kilka bardzo inspirujących miejsc i utwierdziła nas w przekonaniu, że idziemy właściwą ścieżką. Właśnie dlatego warto podjąć wyzwanie i zmierzyć się z oceną swojej pracy.
Szczerze i gorąco polecam wszystkim młodym projektantkom i projektantom konkurs make me! Wzięcie udziału w konkursie jest szansą na wyjście ze swoim projektem poza bezpieczną strefę uczelni, na skonfrontowanie go z innymi świetnymi projektami a właściwie wszystkie prace, które przejdą do finału make me! utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Nagroda, którą dostałyśmy z Agnieszką za projekt na balkon! była zachętą do dalszej pracy i jedyne czego żałuję, to tego, że z powodu pandemii nie odbyły się wydarzenia przeznaczone dla finalistów i nie udało nam się wszystkim poznać a jest to (w normalnych warunkach) kolejny argument za spróbowaniem swoich sił w konkursie.
Zostanie laureatką make me! to duża dawka motywacji i ośmielenia. Myślę, że docenienie przez grono kompetentnych projektantów oraz przez publiczność jest bardzo istotne dla młodego twórcy. Samo uczestnictwo w konkursie było dla mnie od początku do końca przemiłym doświadczeniem, a nagroda pozwoliła mi na dalszą eksplorację i rozwój. Dzięki wystawie i publikacjom więcej ludzi poznało mój projekt, a to daje szanse na fajne współprace!
Mieliśmy przyjemność przystąpić do konkursu w 2020 roku i zaszczyt zdobyć jedną z nagród. Rok 2020 był bardzo trudny ze względu na globalną pandemię, ale dzięki konkursowi mogliśmy pokazać nasz projekt w międzynarodowej panoramie, zarówno poprzez wystawienie naszych produktów w Polsce, jak i poprzez obecność online i w mediach tradycyjnych. Gorąco polecamy udział w konkursie, ponieważ będzie to wspaniałe doświadczenie
Konkurs make me! był wspaniałym przeżyciem. To był prawdziwy zaszczyt uzyskać tę niesamowitą nagrodę za projekt oparty na idei gospodarki o zamkniętym obiegu, jakim jest Green Box. Pomogło nam to zwiększyć naszą widoczność dzięki obecności w mediach społecznościowych i fizycznej ekspozycji. Niestety nie mogliśmy pojechać do Łodzi z powodu Covid-19. Ogromne podziękowania dla organizatorów, byli bardzo pomocni i mili.