en

„Nie wiem, czy wypada mi udzielać rad” – wywiad ze zwycięzcą nagrody specjalnej w konkursie make me! 2019

Mateusz Mioduszewski opowiedział nam o projekcie „ASHka – ceramika z popiołu”, o łączeniu spoiwa z odpadem, o węglu w Polsce, konieczności przestawienia się na czystą energię i dawaniu z siebie wszystkiego.

 

 

Raz jeszcze gratulujemy zdobycia nagrody specjalnej za projekt „ASHka – ceramika z popiołu”. Motywem przewodnim tegorocznej edycji Łódź Design Festival było “dobre życie”. Co ono dla Ciebie oznacza? Uważasz, że można je zaprojektować?


Mateusz: Uważam, że uznanie swojego życia jako dobre jest sprawą bardzo indywidualną. Każdy z nas powinien spojrzeć z boku na to, jak postępuje i jakimi wartościami się kieruje. Również u mnie tak jest, staram się żyć według wartości, które uważam za słuszne.

Co zainspirowało Cię do stworzenia nagrodzonego projektu?


Mateusz: Motorem do stworzenia koncepcji projektu była konferencja zorganizowana przez Zamek Cieszyn odnośnie zagospodarowania odpadów komunalnych. Przed konferencją chciałem bardziej zgłębić temat ekologicznego przetwarzania odpadów w Polsce i na świecie. Czytając różnego rodzaju artykuły, przypadkiem trafiłem na publikację o popiele z gospodarstw prywatnych. Tytuł artykułu już wskazywał na istniejący problem, który mnie bardzo zainteresował. W tekście „Śmieci podrożeją, bo nie wiadomo, co zrobić z popiołem” opublikowanym przez portal biznes.interia.pl problem został pokazany bardzo ogólnie i tylko z jednej strony. Jak się okazuje, w wielu polskich gminach, gdzie bardzo powszechne jest ogrzewanie domostw za pomocą węgla i innych „paliw”, pojawia się problem składowania produktu ubocznego jakim jest popiół. Materiał ten stanowi często aż jedną piątą wszystkich odpadów. Oczywiście w większych ośrodkach ów problem jest mniejszy, gdyż do ogrzewania używa się głównie gazu. Analizując dalej temat natrafiłem na publikacje o popiele, który jest wytwarzany w ogromnych ilościach w sektorze energetyki i ciepłownictwa. Okazuje się, że zagospodarowanie odpadów z energetyki zawodowej jest nieustającym problemem i tylko część materiału jest wykorzystywana ponownie. Początki pracy związane z analizami tego, co się w ogóle dzieje w tym temacie, utwierdziły mnie w przekonaniu, że tak ogromna skala problemu odpadów poprodukcyjnych związanych z energetyką powinna już dawno być rozwiązana.

ASHka – ceramika z popiołu, projekt: Mateusz Mioduszewski / fot. archiwum projektanta

ASHka – ceramika z popiołu, projekt: Mateusz Mioduszewski / fot. archiwum projektanta

Podkreślasz, że liczne próby doprowadziły Cię do stworzenia tworzywa zawierającego aż 70% odpadu popielnego. Na czym polegały Twoje badania?


Mateusz: Praca nad tworzeniem materiału polegała na łączeniu popiołu z różnego rodzaju glinkami. Początkowo badałem w jaki sposób zachowuje się popiół w różnych temperaturach oraz jak czas spędzony w piecu wpływa na ten materiał. Dało mi to obraz tego, w jakich temperaturach popiół może być wypalany bez większych strat fizycznych. Po określeniach widełek temperaturowych musiałem dobrać spoiwa w postaci glinek, które spiekają się w danej temperaturze. Na tym etapie dosyć istotne było opracowanie sposobu łączenia spoiwa z odpadem. Liczne próby, które polegały na zmiennych, takich jak temperatura spiekania, rodzaj spoiwa i jego mieszania oraz ilość dodanego odpadu doprowadziły mnie do materiałów, które fizycznie są podobne do ceramiki powszechnie używanej.

 

Na wystawie pokonkursowej publiczność zachwycała się Twoimi donicami. Co jeszcze może powstać z tego materiału?


Mateusz: Tak jak wcześniej wspominałem, materiał, który wytwarzam ma podobne cechy fizyczne, co zwykła ceramika. Zupełnie inaczej formuje się masę oraz po wypale posiada większą porowatość – czyli jest bardziej nasiąkliwa. To mnie z jednej strony ogranicza, a z drugiej sprzyja niektórym produktom – takim jak na przykład doniczki. Obecnie skupiam się na ręcznym tworzeniu donic i płytek, gdyż widzę potencjał takiego zastosowania mojego materiału. Myślę że cały projekt pójdzie również w stronę tworzenia mis, elementów ozdobnych oraz użytkowych.

ASHka – ceramika z popiołu, projekt: Mateusz Mioduszewski / fot. archiwum projektanta

ASHka – ceramika z popiołu, projekt: Mateusz Mioduszewski / fot. archiwum projektanta

Co czeka projekt „ASHka – ceramika z popiołu”? Będziesz go rozwijał?


Mateusz: Cały czas pracuję nad tym, żeby projekt realnie zaistniał. Jest to duże przedsięwzięcie. ASHka od początku była projektem, który sam tworzyłem. Wiem jednak, że w niedalekiej przyszłości projekt ten nie będzie mógł się rozwijać bez podjęcia współpracy z innymi ludźmi. Pracuję nad tym, żeby przedmioty wytwarzane z popiołu pojawiły się w domach, aby móc w pełni sprostać ilości odpadów, które trzeba jakoś wykorzystać.

 

Czy twój projekt ma potencjał wdrożeniowy na skalę przemysłową? Jakich inwestorów poszukujesz, z kim chciałbyś współpracować?


Mateusz: Jestem na etapie małego projektu, który trzeba dobrze rozplanować. Potem przyjdzie czas na rozmowy z większymi inwestorami. Wiem, że sposób wytwarzania ceramiki, który ja proponuję, mocno różni się od istniejących rozwiązań. Jestem pewien, że dostosowanie produkcji nie będzie aż takie trudne. Mam również w planach współpracę z kilkoma polskimi producentami przy wytwarzaniu płyt ceramicznych i cegieł (ale jeszcze nie chcę zapeszać czy dojdzie to do skutku 🙂 )

 

Pracujesz w tej chwili nad czymś innym?


Mateusz: Tak! Robię bardzo różne rzeczy w tym momencie. Niedawno otwieraliśmy przestrzeń w świetlicy środowiskowej w Katowicach, którą miałem przyjemność projektować. Wyzwaniem było stworzyć spokojne miejsce dla dzieciaków z trudniejszych rodzin. Zaczynam też pracę nad instalacją artystyczną związaną w elektrośmieciami i programowaniem. Planem na najbliższy czas jest również kontynuacja tematu, który zacząłem realizować, a który dotyczy powtórnego użycia wełny naturalnej. Poza tym pracuję nad projektami graficznymi, fotograficznymi i scenograficznymi. Tak więc trochę tego jest.

 

Mieszkając na Śląsku musisz mieć wyrobioną opinię na temat węgla kopalnego i jego znaczenia dla Polski.


Mateusz: Jest to dla mnie ciężki temat ze względu na to, że go analizowałem i wiem, o jakich ilościach wykorzystywanego węgla mówimy. Podczas szczytu klimatycznego organizowanego w grudniu w Katowicach miałem okazję uczestniczyć w pokazie filmu, który pokazywał, jak dużym problemem w Polsce jest odejście od tradycyjnych metod wytwarzania energii i ciepła. Zauważam duże lobby firm używających i wytwarzających węgiel. Bardzo mnie smuci, że osoby reprezentujące nasz rząd dalej brną w tezę, że Polska węglem stoi i bardzo mało robi, żeby ten stan zmienić. Jestem przeciwnikiem używania węgla ze względu na emisje ocieplające nasz klimat. Z drugiej strony wiem, że współczesne techniki spalania stałych produktów czyli węgli są mało inwazyjne dla środowiska i są coraz częściej używane w Polskich zakładach. Zdaję sobie sprawę, że takie zmiany w odejściu od spalania węgla będą długoterminowe i dosyć kosztowne. Chciałbym, żeby przestawienie się na czystą energię ruszyło teraz i to bardzo intensywnie. W końcu zostało nam mało czasu na tego typu działania.

 

W konkursie make me! zdobyłeś nagrodę specjalną 10.000 PLN, ufundowaną przez Łódź Design Festival. Na co ją przeznaczysz albo przeznaczyłeś?


Mateusz: Jeszcze się nie zabrałem do rozdysponowywania tej kwoty. Tak naprawdę pomoże mi to dalej funkcjonować i tworzyć swoje projekty. Większość kwoty pewnie i tak pochłonie ASHka i udoskonalanie tego materiału.

ASHka – ceramika z popiołu, projekt: Mateusz Mioduszewski / fot. archiwum projektanta

Jakie masz plany zawodowe na, powiedzmy, pięć najbliższych lat?


Mateusz: ASHka to projekt licencjacki. Czekają mnie jeszcze dwa lata studiów. Widzę, że u mnie dużo rzeczy dzieje się bardzo dynamicznie. Trudno zaplanować w takim trybie coś, co będzie działo się długoterminowo. Sam jestem ciekaw, co przyniosą najbliższe lata.

 

Na co powinni zwracać największą uwagę młodzi, debiutujący projektanci? Jakiej rady mógłbyś im udzielić?


Mateusz: Nie wiem, czy wypada mi udzielać rad. Sam w końcu jestem na początku drogi związanej z projektowaniem. Dla mnie istotne jest to, żeby próbować, nie bać się działać w różnych płaszczyznach. Póki mamy jeszcze możliwość tworzenia projektów “dla siebie”, powinniśmy dać z siebie wszystko. Później chyba może być za późno. Będziemy obarczeni większą ilością obowiązków oraz struktur, w które wpadniemy. Trzeba być szczerym wobec siebie i odbiorców. Robić to, co się lubi i umieć znaleźć balans w życiu prywatnym i zawodowym!

 

Na koniec mamy dla Ciebie jeszcze coś w rodzaju kwestionariusza:

Jeśli mógłbyś być autorem dowolnego projektu z historii ludzkości, co by to było?

 

Mateusz: Nie zastanawiałem się nad tym. Totalnie nie wiem.

 

Jak myślisz, jakiego przełomowego rozwiązania technologicznego dożyjesz? Czego najbardziej nie możesz się doczekać?


Mateusz: Myślę, że już w niedalekiej przyszłości będziemy korzystać z przedmiotów napędzanych tylko energią elektryczną. Mam nadzieję, że w końcu będziemy w stanie pobierać energię z natury bez dodatkowych odpadów! Żeby tak w końcu zebrać energię z wyładowań atmosferycznych. Czekam na to!

 

Kto jest najważniejszym żyjącym projektantem?


Mateusz: Ciężkie pytanie. Mamy projektantów, którzy robią super rzeczy, ale ci znani najczęściej tworzą je ładne i unikatowe. Bardzo mi się podoba, że jest wiele inicjatyw nowatorskich próbujących rozwiązywać problemy na różnych płaszczyznach. Raczej są to młodzi projektanci.

 

Czy możesz wymienić najciekawszych Twoim zdaniem projektantów w Polsce?


Mateusz: Bardzo lubię twórczość Mai Ganszyniec, Oskara Zięty i Tomasza Rygalika. Ale chyba nikogo nie zaskoczyłem 🙂

 

Co powinno się znaleźć na najlepiej zaprojektowanej pizzy?


Mateusz: Pieczarki, buraki i rukola.

 

Jaką książkę wartą polecenia czytasz albo przeczytałeś ostatnio?


Mateusz: “Wyroby. Pomysłowość wokół nas” Olgi Drendy. To tak z ostatnich przeczytanych, które poruszają ciekawy wątek.

 

Twoje trzy ulubione seriale to:


Mateusz: Trochę ich już widziałem, obecnie 3 moje ulubione to: “Czarnobyl”, “Stranger Things” i “Czarne lustro”.

 

Twoja ulubiona scena z filmu to:


Mateusz: Jest ich tak wiele! Na pewno scena tańca i dalsze prowadzenie kamery w “Climax” Gaspara Noego.

 

Posiadasz bilet w jedną stronę. Gdzie się wybierzesz?


Mateusz: Chyba Ameryka Południowa! Peru byłoby super, a później już piechotą po reszcie kontynentu 😀

 

The Rolling Stones czy The Beatles?

 

Mateusz: Uwielbiam oba, ale do the Beatles mam o wiele większy respekt!

 

Rihanna czy Beyonce?

 

Mateusz: Wolę pytanie powyżej 😀

 

Star Wars czy Star Trek?

 

Mateusz: Nie oglądałem i jak na razie nie planuję!

 

Superman czy Batman?

 

Mateusz: Batman!

 

Psy czy koty?

 

Mateusz: Trudne! Jednak psy 🙂

 

Dzięki za ciekawą rozmowę!

MATEUSZ MIODUSZEWSKI

Studiował na ASP w Katowicach na kierunku Wzornictwo Przemysłowe. W 2018 roku jego praca została nagrodzona główną nagrodą w międzynarodowym konkursie Blue Drop oraz wyróżniona na Graduation Project 2019. Przed przyjazdem na Śląsk, ukończył z wyróżnieniem Liceum Plastyczne w Supraślu, specjalizacja – snycerstwo. Współpracuje z profesjonalnymi biurami projektowymi, instytucjami kultury oraz prywatnymi podmiotami. Specjalizuje się w projektach w dziedzinach wzornictwa, grafiki oraz fotografii. Ponadto interesuje się sztuką teatru i filmu, stąd też projekty i realizacje w dziedzinie scenografii.